top of page
Szukaj

Papież Leon XIV okiem teologa

  • Zdjęcie autora: OtoItalia
    OtoItalia
  • 28 maj
  • 5 minut(y) czytania

Po niezwykle szybkim, trwającym zaledwie jedną dobę, zjeździe konklawe, już w jego drugim dniu - 8 maja, 267. papieżem Kościoła katolickiego wybrano amerykańskiego kardynała, Roberta Prevosta, który wybrał imię Leon XIV. Co wiemy o tym duchownym i jaka będzie przyszłość wspólnoty za jego pontyfikatu?

ree

Urodzony w Chicago sługa Boży, stał się pierwszym obywatelem Stanów Zjednoczonych, któremu powierzono tę zaszczytną, najwyższą kościelną funkcję. Zanim podjęto ten wybór, zajmował stanowisko prefekta Dykasterii ds. Biskupów oraz przewodniczącego Papieskiej Komisji ds. Ameryki Łacińskiej. Nie był szeroko znanym kardynałem; większość swojej posługi spędził w roli misjonarza z Peru, zanim przez dwa ostatnie lata spełniał się jako starszy urzędnik watykański. Będąc członkiem Zakonu Świętego Augustyna, słynie z typowych dla owej wspólnoty skromności, prostoty i pokory, czego dowodem ma być rezygnacja z papieskiej pensji, wzorem swojego poprzednika.


Prevost argentyńskiego duchownego chce naśladować również w kwestii zaangażowania na rzecz istotnych reform Kościoła, które zapoczątkował II Sobór Watykański w latach 60. ubiegłego wieku. W ich szeregach znajdowało się odprawianie nabożeństw w języku miejscowym oraz chęć prowadzenia rozmów z przedstawicielami innych wyznań. 70-latka od stojącego przez 12 lat na czele największej religii świata Jorge Bergoglio, różni za to podejście do spraw światopoglądowych, czy jak kto woli, obyczajowych. Franciszek nierzadko spotykał się z ostrą krytyką ze strony tradycyjnie myślących kardynałów, którzy zarzucali mu osłabianie doktryny Kościoła poprzez zgodę na instytucjonalne przywództwo kobiet, a nawet włączanie w społeczność katolicką idei oraz ludzi z ruchu LGBT.


Leon XIV na pierwszym zgromadzeniu kardynałów po wyborze go na papieża
Leon XIV na pierwszym zgromadzeniu kardynałów po wyborze go na papieża

Aktualny następca św. Piotra przyjął papieskie imię na cześć Leona XIII, który „władał” Kościołem na przełomie XIX i XX stulecia, a który zasłynął jako orędownik społecznej sprawiedliwości i człowiek nieugięty w walce o uczciwe traktowanie pracowników w czasach rewolucji przemysłowej. I już na pierwszym spotkaniu z kardynałami, tym razem w roli papieża, czternasty z Leonów wyraźnie dał odczuć, jak ważne są dla niego sprawy nie tylko związane z instytucją Kościoła, ale także właśnie te dotyczące ludzi źle traktowanych, pomijanych, w tym katolików zamieszkałych w komunistycznych Chinach. Przy czym w przeciwieństwie do swoich poprzedników, dwugodzinnego zebrania nie poświęcił wyłącznie na roztaczanie własnej wizji, jaką zaproponuje światu Watykan, lecz w skupieniu słuchał także tego, co mają do powiedzenia inni dostojnicy. Na dowód poważnego traktowania zgromadzonych, zaraz po wydarzeniu zdecydował się na podanie ręki każdemu z przybyłych duchownych. W obliczu takiej postawy, to zdarzenie zostało ocenione niezwykle pozytywnie przez kardynałów z różnych krajów, a jeden z nich ujawnił nawet dziennikarzom, że Prevost w kluczowym głosowaniu konklawe, zdobył ponad 100 głosów, podczas gdy wystarczyła mu większość dwóch trzecich, a więc zaufanie 89 ze 133 uprawnionych do głosowania purpuratów.


W tym miejscu chcę jeszcze oddać głos ekspertowi. Dr Piotr Goniszewski, który pełni funkcję zastępcy Dyrektora Instytutu Nauk Teologicznych Uniwersytetu Szczecińskiego, opowiedział mi, jak doszło do wyboru nowego papieża, na jakie wartości Leon XIV położył nacisk w swoich pierwszych homiliach, co go odróżnia od Franciszka, a także przedstawił swoją opinię i oczekiwania wobec rozpoczętego niedawno pontyfikatu.


dr Piotr Goniszewski
dr Piotr Goniszewski

OtoItalia: Wielu ekspertów podkreśla element dawno niespotykanej szybkości, z jaką wybranego nowego papieża. Czy jest Pan zaskoczony tempem działania konklawe, i tym, że wybór padł na tego akurat duchownego, który w ich oczach raczej nie uchodził za faworyta?


Dr Piotr Goniszewski: Jeżeli popatrzymy na przebieg kilku ostatnich konklawe to możemy zaobserwować, że były to wydarzenia relatywnie krótkie, trwające jedynie kilka dni. Bez wątpienia nie są to już tak długie konklawe jak np. w średniowieczu. Najdłuższe wybory papieskie, które miały miejsce w XIII wieku, zajęły więcej niż dwa lata. Wybór kard. Prevosta na pewno był zaskoczeniem dla większości wiernych, ponieważ nie był to powszechnie znany hierarcha. Natomiast wśród watykanistów jego nazwisko przewijało się wśród tzw. papabile. Oczywiście kard. Prevost nie był wymieniany jako główny kandydat, ale osobom zajmującym się personaliami Stolicy Apostolskiej nie był nieznany.


Papież Leon XIV w swoich pierwszych homiliach sporo mówił o pokoju i misyjności Kościoła. Te wartości chyba najmocniej przebijają się przez jego naukę. Czy można zatem stwierdzić, że rozumie on doskonale wyzwania i zagrożenia współczesnego, naznaczonego licznymi konfliktami zbrojnymi, świata, i czy takiego właśnie duchownego przewodnika potrzebuje obecnie wspólnota katolicka? Papież Leon XIV wywodzi się z Kościoła funkcjonującego w USA, ale przez wiele lat pracował jako misjonarz w Peru. Zatem zaznał, jak działa Kościół w stosunkowo zamożnym kraju, jakim są Stany Zjednoczone, gdzie jednak istnieją ubogie rejony związane z obecnością wielu imigrantów. Praca w Peru to z kolei doświadczenie Kościoła bardziej ubogiego i religijnej wrażliwości latynoamerykańskiej. Ponadto, pracując już w Kurii rzymskiej kard. Prevost odpowiedzialny był za sprawy związane z biskupami. Bez wątpienia pozwoliło mu to zapoznać się z uwarunkowaniami wielu Kościołów. Leon XIV wydaje się dobrze pojmować trudności i konflikty dzisiejszego świata.

Wracając do początku poprzedniego pytania - jakie inne ważne przesłanie zapamiętał Pan z pierwszych wygłoszonych zdań przez amerykańskiego duchownego, poza tym najważniejszym mówiącym o pokoju na świecie?


Dla mnie bardzo ważne było położenie akcentu na synodalność Kościoła. Refleksję nad synodalnością Kościoła rozpoczął Papież Franciszek, więc nawiązanie do tej idei w pierwszym wystąpieniu Leona XIV wyraźnie wskazuje na chęć kontynuacji tego kierunku.


W audycji Radia Szczecin zwracał Pan kilkukrotnie uwagę na to, że Leon XIV ma być w pewnym sensie kontynuatorem otwartego, rewolucyjnego sposobu zarządzania Kościołem po swoim poprzedniku, tylko w nieco łagodniejszym i bardziej wyważonym stopniu. W czym wobec tego będzie różnił się od, co by nie mówić, dość kontrowersyjnego w niektórych kwestiach Franciszka?


Kard. Prevost ma wykształcenie prawnika kanonisty, więc możemy oczekiwać że jego pontyfikat będzie bardziej wyważony. Papież Franciszek ucieleśniał spontaniczność mieszkańców Ameryki Południowej, stąd jego bardzo częste spontaniczne zachowania, gesty czy słowa. Po pierwszych wystąpieniach wydaje się, że Leon XIV jest osobą bardziej stonowaną, co bez wątpienia wpłynie na jego sposób komunikowania się z wiernymi i mediami.


Mówi się, że kardynał Prevost w przeciwieństwie do Jorge Bergoglio jawi się jako konserwatywny, wolny od lewicowych kompromisów przywódca religijny. Wnoszę po tym, że Pan również nie spodziewa się po nim działań takich jak na przykład błogosławienie par jednopłciowych czy dopuszczenie kobiet do piastowania funkcji kościelnych?


Jestem bardzo ciekawy jak będzie wyglądał stosunek Papieża Leona XIV do trudnych problemów i dyskusji jakie toczą się obecnie w Kościele. Kard. Prevost wydaje się być człowiekiem bardziej konserwatywnym niż Papież Franciszek. Wydaje mi się, że będzie się starał podążać "drogą środka", w jakiś sposób godząc, lub próbując godzić, kościelne środowiska postępowe i bardziej zachowawcze. Z pewnością nie będzie to proste zadanie.

ree

Czyim papieżem, w szczególności, będzie rozpoczynający swoją posługę na Piotrowym Tronie Amerykanin? Robotników i biednych, jak jego imiennik, Leon XIII? Wykluczonych i prześladowanych, wzorem Franciszka? Pragnąłbym, aby Papież Leon XIV stał się papieżem dla wszystkich wiernych oraz proroczym głosem, który będzie mówił w imieniu wykluczonych i osób dotkniętych wojną. Wydaje się, że ten akcent kładziony na zagadnienie pokoju pozwala mieć nadzieję, że niejednokrotnie usłyszymy głos Papieża upominający się o zaprzestanie działań zbrojnych, w różnych regionach świata.


Jakie ogólne przewidywania ma Pan wobec tego, miejmy nadzieję, dobrego dla całego katolickiego świata, pontyfikatu? Uważam, że ten pontyfikat będzie mniej zauważany w mediach. Chciałbym, aby refleksja nad synodalnością Kościoła znalazła swój wyraz w coraz większej obecności świeckich w tych gremiach i instytucjach kościelnych, na poziomie centralnym i w Kościołach lokalnych, w których mogą wnieść swój wkład i doświadczenie. Nie chodzi oczywiście o klerykalizację świeckich, ale coraz efektywniejsze wykorzystywanie ich potencjału.

2 komentarze

Oceniono na 0 z 5 gwiazdek.
Nie ma jeszcze ocen

Oceń
Filip Wv
Filip Wv
28 maj
Oceniono na 5 z 5 gwiazdek.

już bodaj drugi wywiad, fajnie, że są też takie formy oprócz artykułów👌

Polub
OtoItalia
OtoItalia
03 cze
Odpowiada osobie:

Dzięki, zapewniam, że będą kolejne 🙂

Polub

Subskrybuj

Dziękuję!

© 2025 OtoItalia

bottom of page