top of page
Szukaj

Włoskie stereotypy na temat Polaków

  • Zdjęcie autora: OtoItalia
    OtoItalia
  • 18 cze
  • 4 minut(y) czytania

Każdy kraj, który coś w świecie znaczy, poprzez swoją historię, kulturę i wszelkiej maści opowieści, zdążył dorobić się mitów, stereotypów czy prostych skojarzeń o sobie, a także ludności w nim zamieszkałej, które to opinie krążą później wśród obcokrajowców. Oczywiście są nacje, którym takich łatek zbyt wiele nie przypięto - innym zaś, tym bardziej charakterystycznym, przylepiono za to całe mnóstwo. Tak jest na przykład z Polakami, którzy z powodu trudnego doświadczenia PRL-u, przez dekady mieli negatywny PR na Zachodzie. A jak obecnie, wobec niebywale dynamicznego rozwoju gospodarczego i kulturalnego, postrzega się nas w jednym z państw leżących za dawną Żelazną Kurtyną? Innymi słowy – jak Polaków widzą dziś Włosi?

ree

Najdotkliwszym i najczęstszym uproszczeniem stosowanym wobec nas przez Włochów jest moim zdaniem zaliczanie wszystkiego tego, czego nie znają jako umowny Zachód, do wschodu, a konkretnie do Rosji. Tymczasem Polska należy do państw Europy Środkowo-Wschodniej, a jej szufladkowe wrzucanie do wschodu wynikać może z przynależności do Układu Warszawskiego i sprowadzania przez blok sowiecki wszystkich członków do krajów wschodnich. Geograficznie to jednak duży błąd. Tym bardziej jeśli studiując mapę, zauważymy, że dajmy na to Poznań leży mniej więcej na tym samym południku co Bari. Czy Włosi zdefiniowaliby, idąc tym tropem, zamieszkałych w Bari jako mieszkańców Europy Wschodniej? Powiedzieliby też zapewne, że Wiedeń jako stolica Austrii należy do świata zachodniego, a słowacka Bratysława – wschodniego. Tymczasem te miasta oddalone są od siebie o 70 km, a więc w takim stopniu, jak włoskie Palermo i Cefalu. Czy zatem Palermo jest miastem zachodnioeuropejskim, a Cefalu należy przypisać do bloku wschodniego? Na tym właśnie polegają ignorancja i brak konsekwencji.


Podobnie rzecz się ma w przypadku języka ojczystego. Niektórzy Włosi nie wiedzą, czy ich często odwiedzający europejscy koledzy mają w ogóle własną mowę, czy może wszyscy posługują się nad Wisłą rosyjskim. To, że był kiedyś obowiązkowym przedmiotem szkolnym, nie wyszło nadal ze świadomości zadufanych Włochów. Niektórzy myślą też, że Polska stanowi część terytorium Federacji Rosyjskiej, co także wyraźnie ich uwstecznia.

ree

Poszczególni obywatele przebywający na Półwyspie Apenińskim nie odnotowali za to przynależności Rzeczpospolitej do organizacji międzynarodowych. Naprawdę w dalszym ciągu zdarzają się przypadki, w których tamtejsi mieszkańcy pytają Polaków o członkostwo naszego kraju w Unii Europejskiej (mimo że ta trwa już ponad 20 lat), czy w strefie Schengen. Miałbym pewien problem uwierzenia w to, gdyby nie zdarzenie z jesieni zeszłego roku, gdy ekspedientka z luksusowego butiku we wspomnianym Bari (mieście porównywalnym wielkością i liczbą mieszkańców do Poznania), zasugerowała, że zrobionych u niej zakupów nie mogę przewieźć do siebie, bo, jej zdaniem, Polska nie należy do międzynarodowych organizacji, i pewnie jest częścią Rosji.


Mniej popularne, ale też spotykane, jest myślenie, że w Polsce obowiązuje inny czas urzędowy niż we Włoszech. Co ciekawe, podzielenie świata na strefy czasowe zaproponował jako pierwszy w końcu XVIII wieku wenecki kartograf, Antonio Zatta, a teraz Włosi najwyraźniej nie potrafią posługiwać się „wynalazkiem” rodaka.


Nie brakuje także przesadzonych wyobrażeń na temat polskiej pogody. Słusznie nasz kraj kojarzy się z pochmurną, przeważnie szarą i deszczową aurą, jednak te meteorologiczne snucia nieraz przekraczają realne granice. No bo absurdalnym zdaje się podejrzenie, że śnieg i mróz panują tu nawet latem, podczas gdy ostatnio nie ma ich prawie w ogóle w zimie. Z kolei w drugą stronę, myślimy czasem, że upał i słoneczny, bezchmurny dzień cieszy Włochów przez cały rok w każdym regionie. Trzeba natomiast pamiętać, że północ i południe znacznie się pod tym względem różnią i w górnej części kraju, w porze jesienno-zimowej odnotowuje się niewiele więcej kresek na tamtejszym termometrze w zestawieniu z naszym.

ree

Powiedzmy, że w celu jeszcze większego rozgrzania organizmów, Polacy sięgają po tak popularny na wschodzie trunek, jakim jest wódka. Znani z zamiłowania do lżejszych alkoholi na czele z winem Włosi, mogą pomyśleć, że ten wysokoprocentowy napój jest jedynym spożywanym w centralnej części Starego Kontynentu. Kojarzy im się on z zamiennikiem wody mineralnej, wykorzystywanym jednak w innych państwach.


Ciągle też, mimo postępującego rozwoju gospodarczego w naszym kraju, mieszkańcy Italii klasyfikują nas do narodów raczej biednych. Mimo że Polacy, których stać na wylot na półwysep, chętnie robią na miejscu kosztowne zakupy, stołują się w porządnych restauracjach i śpią w cztero- i pięciogwiazdkowych hotelach. Nie przyjeżdżają już tam tak często jak kiedyś do pracy, tylko to oni są obsługiwani jako turyści. Jeśli już, prędzej można zauważyć przepływ robotników w przeciwną stronę.


ree

Wydaje się, że Włosi nie bardzo wiedzą, jakimi samochodami poruszają się obecnie po drogach ich północni sympatycy. Z pewnością nie obstawiliby tych luksusowych, wyjeżdżających prosto z salonu niemieckich aut, które coraz częściej można zaobserwować na naszych jezdniach. Typ padłby szybciej na Trabanta, Poloneza czy Golfa. Sami często wybierają stare, zepsute Pandy, może więc stąd to skojarzenie.


Jeśli przy samochodach jesteśmy, to chyba nadal nie rozprawiliśmy się z mitem Polaka-złodzieja, lubującego się szczególnie właśnie w kradzieżach wehikułów z Niemiec. O ile do tego typu procederów w dzisiejszych czasach dochodzi już tylko sporadycznie, o tyle z samym przywłaszczaniem cudzego na dobre nie skończyliśmy. Z tymże generalizowanie w tej kwestii jest tym samym, co nazywanie każdego Sycylijczyka mafiosem.


ree

A czy Polacy są zdaniem Włochów tolerancyjni? Wśród zarzutów w tym zakresie, najczęściej pojawia się chyba rasizm. Zauważmy jednak, że Polska nie ma przeszłości kolonialnej, więc nie można jej też przypisać historii imigracyjnej jak innym krajom Europy. Daleki jestem od przypisania tej wady Włochom, ale na ich stadionach do poważnych ekscesów na tle rasistowskim dochodzi na pewno częściej niż u nas, mimo że my też El Dorado dla cudzoziemców nie stworzyliśmy.


Ostatnie wyobrażenie na temat Polski, tak jak w powyższych przykładach jest mocno uproszczone, ale tym razem czysto pozytywne. Chodzi bowiem o przeświadczenie, że wszystkie polskie kobiety są wysoce urodziwe. Tymczasem nawet urodzeni w Bel Paese (to znaczy: piękny kraj; jest to poetycki synonim słowa Włochy), gdzie żyją uważani za jednych z najładniejszych na świecie ludzie, wśród 60 milionów obywateli, zdarzą się niechlubne wyjątki. Różnica jest taka, że takie osoby nie wystawiają się tam na widok publiczny, nie są pokazywane w mediach; wręcz poukrywane w swoich domach.


Mówi się, że w każdej legendzie jest choćby ziarnko prawdy, więc podobnie rzecz się ma w przypadku stereotypów. Tych na temat Polaków jest we Włoszech całkiem sporo, nie o wszystkich jednak mamy pojęcie, jak na przykład o skojarzeniu przez nich Polski z rynkiem oferującym... tanie mikroskopy. Do tematu powinno się podejść z właściwym dla tej sprawy dystansem i nie przejmować się funkcjonującymi we włoskim społeczeństwie uproszczonymi wyobrażeniami na nasz temat.

2 תגובות

דירוג של 0 מתוך 5 כוכבים
אין עדיין דירוגים

הוספת דירוג
Filip Wv
Filip Wv
18 ביוני
דירוג של 5 מתוך 5 כוכבים

😎

לייק
OtoItalia
OtoItalia
24 ביוני
בתשובה לפוסט של

👍

לייק

Subskrybuj

Dziękuję!

© 2025 OtoItalia

bottom of page